Czy można połączyć zarabianie pieniędzy z przyjemnością? Taką możliwość dają jachty motorowe. Polacy coraz chętniej biorą w korzystny leasing luksusowe jednostki pływające, użytkując je we własnym zakresie lub oddając w zarządzanie firmie czarterowej, która wypracowuje realne przychody z wynajmu łodzi.
Polacy od lat inwestują w nieruchomości, szczególną popularnością cieszy się lokowanie funduszy w luksusowe apartamenty, położone w atrakcyjnych lokalizacjach – w kraju lub za granicą. Na przykład w kurortach, dzięki czemu można nie tylko czerpać spore zyski z najmu mieszkania, ale także skorzystać z niego w czasie własnego wypoczynku. Czyli połączyć przyjemne z pożytecznym.
Jak się okazuje, jeszcze większe możliwości w tym zakresie może dać zakup jachtu motorowego. To, co przed dekadą wydawało się w naszym kraju luksusem, dzisiaj staje się rzeczywistością. Nie tylko coraz więcej osób w Polsce kupuje takie łodzie, ale także na nich zarabia. Przyczyn boomu na jednostki pływające, można upatrywać w wielu zjawiskach. Po pierwsze Polacy mają wiele kontaktów – zarówno zawodowych, jak i prywatnych – z zagranicą, gdzie inwestycje w jachty nie są niczym nowym. Za trendem stoi także wzrastająca moda na uprawianie sportów wodnych — z badań rynkowych wynika, że prawie 20 proc. Polaków w ciągu ostatnich kilku lat żeglowało, ponad pół miliona sportowo uprawia żeglarstwo, a 1,3 miliona ma uprawnienia do sterowania łodzią. A także fakt, że dzisiaj posiadanie własnego jachtu jest w zasięgu ręki wielu osób.
Boom na jachting trwa
- Nie trzeba mieć gigantycznych dochodów, aby pozwolić sobie na inwestycję we własną łódź – zapewnia Michał Zoll z firmy Liberty Marine, importera i dealera jachtów motorowych nie tylko klasy premium. I dodaje, że zainteresowanie Polaków obecnie przeniosło się z czarterowania jachtu tylko na wakacje na zakup łodzi, i wcale nie oscyluje wokół najtańszych jednostek. – 8- czy 14-metrowe łodzie motorowe to średnia wielkość jachtu, o jaki pytają polscy klienci. Liczy się także standard wyposażenia, rozplanowana i urządzona przestrzeń, wsparcie serwisowe dealera oraz producent – podsumowuje Michał Zoll. Potwierdzają to wyniki z ostatniego raportu KPMG "Rynek dóbr luksusowych w Polsce” - obecnie już niedrogi samochód świadczy o stanie posiadania, ale wysokiej klasy łódź, a zainteresowanie jachtami stale rośnie. Czy można połączyć zarabianie pieniędzy z przyjemnością? Taką możliwość dają jachty motorowe. Polacy coraz chętniej biorą w korzystny leasing luksusowe jednostki pływające, użytkując je we własnym zakresie lub oddając w zarządzanie firmie czarterowej, która wypracowuje realne przychody z wynajmu łodzi.
Polacy od lat inwestują w nieruchomości, szczególną popularnością cieszy się lokowanie funduszy w luksusowe apartamenty, położone w atrakcyjnych lokalizacjach – w kraju lub za granicą. Na przykład w kurortach, dzięki czemu można nie tylko czerpać spore zyski z najmu mieszkania, ale także skorzystać z niego w czasie własnego wypoczynku. Czyli połączyć przyjemne z pożytecznym.
Jak się okazuje, jeszcze większe możliwości w tym zakresie może dać zakup jachtu motorowego. To, co przed dekadą wydawało się w naszym kraju luksusem, dzisiaj staje się rzeczywistością. Nie tylko coraz więcej osób w Polsce kupuje takie łodzie, ale także na nich zarabia. Przyczyn boomu na jednostki pływające, można upatrywać w wielu zjawiskach. Po pierwsze Polacy mają wiele kontaktów – zarówno zawodowych, jak i prywatnych – z zagranicą, gdzie inwestycje w jachty nie są niczym nowym. Za trendem stoi także wzrastająca moda na uprawianie sportów wodnych — z badań rynkowych wynika, że prawie 20 proc. Polaków w ciągu ostatnich kilku lat żeglowało, ponad pół miliona sportowo uprawia żeglarstwo, a 1,3 miliona ma uprawnienia do sterowania łodzią. A także fakt, że dzisiaj posiadanie własnego jachtu jest w zasięgu ręki wielu osób.
Liberty Marine buduje swoją rynkową pozycję od niespełna 6 lat, ale z roku na rok notuje wzrosty. Firma tylko w 2021 roku oddała w ręce polskich klientów aż 90 jednostek pływających, wśród których znalazły się także kilkunastometrowe jachty.
- To aż 32 proc. wzrost w stosunku do roku poprzedniego. A chciałbym zaznaczyć, że mamy bardzo selektywną ofertę, sprzedajemy jachty znakomitych, rozpoznawalnych producentów — mówi Michał Zoll i podkreśla, że osoby zainteresowane jachtingiem coraz bardziej świadomie podchodzą do zakupu i szukają konkretnych modeli.
Jak ocenia, w jednym przypadku wybór to wypadkowa designu, komfortu i prestiżu, w innym liczy się walor użytkowy. Z doświadczenia Liberty Marine jednak wynika, że Polakom szczególnie przypadło do gustu włoskie szkutnictwo. Klienci często wybierają propozycje ze stoczni Cranchi, która specjalizuje się w luksusowych jednostkach pływających. Należą do nich m.in. 8-metrowe szybkie łodzie, jak E26 Classic, komfortowe 16-metrowe E52F EVOLUZIONE, a także np. 25-metrowy super jacht Cranchi Settantotto. Ich ceny zaczynają się od kilkuset tysięcy euro, np. wspomniany model E26 Classic kosztuje od 170 tys. EUR., a komfortowy i nowoczesny M44 HT, idealny dla rodziny nad morze i jeziora mazurskie, można nabyć za 650 tys. EUR. Kończą natomiast na kilku milionach. Na taki wydatek na pewno nie stać wszystkich, ale – jak podpowiada Michał Zoll, warto dobrze przeliczyć koszty zakupu i ewentualnego zwrotu. Ponadto Liberty Marine dysponuje także atrakcyjnymi ofertami dla klientów, którzy mają do zainwestowania mniejsze pieniądze, a jednocześnie pragną dobrej zabawy.
Łódź na każdą kieszeń
– Dużym zainteresowaniem cieszą się hybrydowe Sealvery. To kadłub napędzany skuterem wodnym, które mogą funkcjonować oddzielnie. Jeśli mamy ochotę na samotną wyprawę, po prostu odpinamy skuter, jeśli wolimy spędzić czas w towarzystwie, na pokład możemy zabrać od 4 do nawet kilkunastu osób. To świetne rozwiązanie dla aktywnych – przekonuje Michał Zoll.
Co istotne, choć Liberty Marine jest stosunkowo nowym sprzedawcą na rynku, to ma wypracowaną wieloletnią renomę jako Liberty Motors – importer i multidealer na rynku motocyklowym. Dlatego klienci zadowoleni z zakupu motocykli zaufali firmie także w temacie marine i polecali ją znajomym.
– W Liberty Marine, która wywodzi się z odnoszącej od lat sukcesy na rynku motocykli Liberty Corp. Bardzo dużą uwagę przywiązujemy do partnerskiego podejścia do klienta, który nam zaufał. Zdejmujemy mu także z głowy utrzymanie łodzi. Polacy wysoko cenią sobie opiekę posprzedażną i chętnie korzystają z obsługi serwisowej, zimowania, ubezpieczenia, etc. Przy tak dużym wydatku to zrozumiałe, że chcą mieć komfort profesjonalnej i pełnej obsługi – mówi Zoll.
Kompleksowa obsługa to wartość dodana do zakupu u sprawdzonego, renomowanego dealera, dla którego długoletni kontakt z klientem jest traktowany jak inwestycja.
Doskonała inwestycja
Zakup jachtu zamiast apartamentu czy luksusowego samochodu jest korzystną inwestycją z wielu względów. Po pierwsze jachty długo trzymają cenę, szczególnie te z wysokiej klasy wyposażeniem i pochodzące od renomowanych producentów, takich jak wspomniana włoska marka Cranchi. Przyjmuje się, że jacht motorowy do upływu czterech, pięciu lat od daty produkcji nadal traktowany jest jako nowy. A średnio po 5 latach — tyle zwykle trwa umowa leasingowa — można go wykupić za nawet 50-60 procent początkowej wartości (w opcji leasingu operacyjnego). W leasingu finansowym wystarczy spłacić ostatnią ratę, by mieć łódź na własność.
Leasing jachtów — operacyjny lub finansowy — jest korzystniejszą formą finansowania inwestycji niż kredyt, który coraz trudniej zaciągnąć na mieszkanie. I stał się ostatnio bardzo popularną formą finansowania, rozwijając się wraz z rosnącym popytem na łodzie. Jego wartość w Polsce przekroczyła już 200 mln zł. Jak podkreśla Michał Zoll, Liberty Marine współpracuje z wybranymi bankami, które w zależności od preferencji klienta ułatwiają mu finansowanie zakupu. Warto także zaznaczyć, że nie ma w tym wypadku znaczenia czy łódź kupowana jest na użytek własny, czy ma służyć celom zarobkowym.
- Raty są przystępne, a w przypadku przedsiębiorców posiadana łódź optymalizuje wydatki w firmie, pozwalając odliczyć 100% podatku VAT oraz zaliczyć wszystkie opłaty związane z użytkowaniem łodzi do kosztów prowadzenia działalności – wyjaśnia Michał Zoll.
Dodatkowo, jeśli właściciel zdecyduje się oddać swój jacht w zarządzanie firmie czarterowej, wypracowuje realne przychody z wynajmu łodzi.
– Nawet po odliczeniu kosztów obsługi firmy zajmującej się wynajmem, dużo łatwiej jest spłacać raty leasingowe, wnosić opłaty za zimowanie czy serwis, kiedy łódź na siebie zarabia – wyjaśnia Michał Zoll z Liberty Marine.
Kalkulując cash-flow przy pełnym obłożeniu czarterowym w sezonie, inwestor może wręcz liczyć na przychód z wynajmu łodzi przewyższający wartość nowej jednostki o plus/minus 30 proc. Wzięcie w leasing jachtu motorowego jest więc inwestycją, która się opłaci.